www.konwalie2.fora.pl

patryk

Witam, mam 2 pytanka:

1) Dla tych, u których były przecieki z dachu: w jakim stanie macie tynki aktualnie? Wszystko wysycha ładnie, czy macie czarne plamy/plamki?

2) Do wszystkich: w jakim stanie były tynki "normalnie" bez przecieku?
Chodzi mi o to, czy ktoś miał np:
widoczne czarne/szare kropki, ślady w kolorze miedzi, liczne brudno-zakurzone (pozostają szare plamy) miejsca?

Czy tynki po gruntowaniu nadawały się do malowania?

Aktualnie odbijam piłeczkę z ekipą i panem Jerzym, i końca odbioru nie widać...
Stan tynków jest taki, że cokolwiek by nie robić, będzie przebijać brudem.
Nie wspominając o miejscach gdzie przeciekło, pozostały paskudne szaro-brudne plamy.
Ekipa leci sobie w kulki: od zgłoszenia minęło 2 tyg a wszystko leży tak jak było.

Czy udało się komukolwiek z Was uzyskać coś w terminie i na piśmie odnośnie poprawek??
Mam ochotę rozkręcić jakąś aferę, np. zacząć od wywieszenia jakiegoś banera na balkonie :-/

Pozdrawiam!

zajka

My zgłosilismy usterki emailowo wczesniej ustalajac to telefonicznie. Było ich chyba 12sztuk, zostały usunięte w ciągu 3-4 dni...

Tynki nam schną opornie, do dzisiaj mamy mokre plamy i wysuszyc tego nie mozemy nawet dmuchawą...

KosiiMazakii

odpowiadając na pkt 2:
- wg mnie tynki TYLKO po gruntowaniu nie nadają się do malowania.
po gruntowaniu możesz minimalizując prace/koszty/czas: uzupełnić ubytki (bo takie na pewno masz) gipsem, wziąć sito/i lub/ papier i dotrzeć ściany.
to tak w telegraficznym, mega skrócie.

tynki schną opornie...w sypialni nadal mam nad oknem mokre plamy, do tego doszły plamy, rdzewiejące kątowniki, pleśń/grzyb przy podłodze (u mnie w postaci małych ciemnych kropek, szaro-czarnych) (tam gdzie najwięcej wilgoci ze ścian i schnącej wylewki było.

Seba

u nas tynki wyschly tzn zostaly wysuszone. rachunek za prad zabil nas na miejscu - 1900pln Shocked

goszy

ja tak samo, ponad miesiąc chodziły mi osuszacze i teram mam wszystko suche, przecieków nie widać

a_n_n_i_a

U nas wszystko ładnie schło. Ciagle otwarte okna i "ostre" grzanie kominkiem dało bardzo duzo, nie mamy plam ani zacieków.

lubia

U nas jest mokro tam gdzie słońce nie dociera...musimy teraz niestety dogrzewać nagrzewnicą...

trzeba będzie poczekać z kafelkami w łazience Sad

patryk

Dzięki za odpowiedzi!
widać, że sporo z nas zmaga się z artefaktami tynkowymi, jednak nie jest to pocieszające.

KosiiMazakii:

lubia

Andrzej powiedział nam o fajnym patencie na plamy - po przetarciu ścian drobnym papierem ściernym, plamy znikają praktycznie po jednym dniu suszenia Wink

just do it!

patryk

A no to luzik Smile

lubia

Efekt z wczoraj i z dzisiaj :

[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych]

zajka

Ten efekt co powyżej to praktycznie został uzyskany w godzine... Jak przyjechałem rano to byly plamy jak na zdj 1 po przetarciu i włączenu nagrzewnicy po godzinie uzyskalismy to co na zdj nr 2 Smile

Pytanie czemu tak sie dzieje ze miesiacami jest mokra plama a jak sie przeszlifuje papierkiem to znika w oczach Wink

Proponuje wszytkim zrobic podobny zabieg, mozna zaoszczedzic setki zł na prądzie Smile

andrzej_i_asia

Z tym, że drobna uwaga. Na naszych tynkach - maszynowych proponuję użycie nie papieru ściernego, a siatki ściernej (może być supermarketowa).

Podczas stosowania papieru ściernego wykruszające się z tynku ziarna piasku pozostaną pomiędzy ścianą a papierem i drapią ścianę.
Przy zastosowaniu siatki ziarna piasku wpadają w otwoty siatki i nie powinny drapać tynku.

Dodatkowo, przy wilgotnym tynku siatka nie będzie się zapychała tak jak papier (będzie miała dłuższą żywotność).

Nie szorujcie tylko za mocno mokrych plam, bo możecie sobie narobić nierówności. Wystarczy lekkie zmatowienie (kilka ruchów - ale to należy sparawdzić indywidualnie, bo liczy się też docisk, granulacja papieru itd...).

I jeszcze jedno: Nasz tynk jest niezbyt gładki i możliwe, że jedynie przy miejscowym przeszlifowaniu ściany, znajdzie to ostatecznie odzwierciedlenie w różnicach fakrury farby.

Andrzej

KosiiMazakii

BRAWO Andrzej!
ja tylko dodam co znalazłem kierując się tropem Andrzeja:

Gdy zaś tynk nie schnie lub proces ten przebiega zbyt długo – na przykład z powodu niedostatecznej wentylacji – na jego powierzchni może powstać zgorzelina. Jest to szczelna, pozbawiona chłonności warstwa, uniemożliwiająca wysychanie tynku nawet przy intensywnym wietrzeniu. Zgorzelinę niezwłocznie trzeba usunąć, szlifując powierzchnię drobnoziarnistym papierem ściernym lub siateczką do szlifowania. Czynność tę trzeba jednak wykonać jak najostrożniej, by nie zarysować powierzchni tynku.

od i cała filozofia....ale myślę Andrzej że, poprawiłeś humor wielu osobom...

KosiiMazakii